Londyn – dawna stolica imperium, to miasto, w którym jest wszystko, co życie ma najlepszego, jak mawiał Samuel Johnson, brytyjski pisarz i leksykograf. To miejsce, które od czasów rzymskiego Londinium po współczesne the City niezmiennie przyciąga i fascynuje turystów, gdzie nowoczesność spotyka się z wielowiekową tradycją.
Grupa uczniów liceum i technikum w Adamowie również zapragnęła sprawdzić, co takiego ma w sobie ten Londyn, że wszyscy chcą tam jechać i w dniach 20-24 kwietnia 2024 r. udaliśmy się na 5-dniową wycieczkę do stolicy Wielkiej Brytanii, który już pierwszego dnia przywitał młodych ludzi piękną, słoneczną pogodą.
Zwiedzanie miasta, założonego przez Rzymian, rozpoczęliśmy spacerem przy Tower of London, aby następnie przejść najsłynniejszym mostem nad Tamizą – The Tower Bridge. Spacerując bulwarem wzdłuż Tamizy, udaliśmy do Katedry Świętego Pawła będącą jednym z najbardziej znanym kościołów w Wielkiej Brytanii, gdzie ślub brał obecny król Karol III z księżną Dianą. Drugi dzień pobytu w Londynie upłynął nam pod hasłem odkrywania gigantycznego Muzeum Brytyjskiego, pełnego bezcennych artefaktów, rzeźb i mumii, np. słynny Kamień z Rosetty, który zawiera klucz do zrozumienia egipskich hieroglifów. Gdy już nacieszyliśmy nasze oczy tymi niesamowitymi zabytkami ruszyliśmy na muzyczne Camden Town, a następnie na King's Cross, żeby spotkać się z Harry Potterem, dalej przeszliśmy przez artystyczne centrum Londynu czyli Soho i Leicester Square, China Town, Piccadilly Circus i na koniec zabawiliśmy trochę w największym w Europie domie towarowym z zabawkami Hamleys. Trzeci dzień naszej wycieczki do Londynu rozpoczęliśmy od zobaczenia zmiany warty pod Buckingham Pałace, a następnie przespacerowaliśmy się przez St. James’s Park pod gmach Opactwa Westminsterskiego oraz Parlamentu wraz ze słynną Wieżą Zegarową i Big Ɓen'em. Ulicą Whitehall doszliśmy do Trafalgar Square mijając po drodze siedzibę premiera Wielkiej Brytanii 10 Downing Street oraz bramę Gwardii Konnej. Będąc przy Trafalgar Square mieliśmy okazję zobaczyć słynne „Słoneczniki” Van Gogha oraz inne arcydzieła najsłynniejszych malarzy z całego świata w Londyńskiej Galerii Narodowej. Po przerwie na lunch przy Leicester Square nastąpił jeden z najbardziej oczekiwanych punktów naszego programu, a mianowicie spotkanie z rodziną królewską, aktorami i celebrytami z całego świata oraz bohaterami filmów - czyli zabawa w Muzeum Figur Woskowych Madame Tussauds.
Czwarty dzień naszej londyńskiej przygody zaczęliśmy spacerem i zakupami w Covent Garden, który wchodzi w skład West Endu - głównej teatralno-rozrywkowej części Londynu. Następnie nasze kroki skierowaliśmy do Parku Greenwich, gdzie zrobiliśmy zdjęcia na południku "0". Później przeszliśmy obok Królewskiego Obserwatorium Astronomicznego i klipera Cutty Sark. Przejechaliśmy również bezzałogową kolejką DLR do dzielnicy finansjery londyńskiej Canary Wharf, a następnie dalej w okolice Tower of London oraz St. Catherine Docks. Po lunchu, na którym nie zabrakło tradycyjnego angielskiego dania, czyli fish and chips udaliśmy się w rejs statkiem turystycznym po Tamizie, a następnie na przejażdżkę mierzącą 135 metrów wysokości karuzelę zwaną London Eye. Mogliśmy z niej podziwiać zapierającą dech w piersiach panoramę Londynu.
Piąty dzień wycieczki i nasza przygoda z Londynem dobiegła końca. Jedną z ostatnich atrakcji, na którą wszyscy czekali była wizyta w Natural History Museum, gdzie podziwialiśmy ogromny szkielet płetwala błękitnego, prehistoryczne dinozaury, prześledziliśmy ewolucję człowieka według teorii Darwina oraz zobaczyliśmy wiele innych wystaw. Po wyjściu z muzeum wsiedliśmy do słynnego czerwonego dwupiętrowego autobusu i dojechaliśmy do najbardziej ekskluzywnego domu towarowego Harrods. I to był nasz ostatni przystanek przed wyruszeniem na lotnisko Stansted, a stamtąd bezpiecznie dolecieliśmy do Warszawy. Ogromne podziękowania kierujemy do naszej Pani przewodnik Beaty Bertholdt-Nastula z Biuro Turystyczne Voyage z Piły, która w sposób profesjonalny i ciekawy oprowadzała nas po Londynie. Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyjazdu i już planujemy kolejne podróże. A może tym razem Szkocja z jej dzikim górami, zamkami i dźwiękiem kobzy snującym się nad mglistymi jeziorami…???